niedziela, 20 października 2013

Pure z dyni na zimę


Zazwyczaj to jest tak że facet w ramach uwielbienia daruje swojej kobiecie coś pięknego czy to kwiatka, czy to biżuterię, czy to cały szereg różnych drobiazgów, otóż mój facet w ramach uwielbienia podarował mi ... DYNIĘ. Tak, tak wielką pomarańczową dynię. Jak widać romantyzm bywa nieobliczalny no cóż. 

Szybko zabrałam się za jej przetwarzanie...


 Potraktowana została bardzo rygorystycznie, choć przyznam że to ciężki orzech do zgryzienia. Dynia stawiała opory, skóra była bardzo sztywna i twarda...




Ostateczną walkę wygrałam jednak ja! Z dyni powstały 24 słoiczki pure idealne na zimowe dni. Pestki zostały starannie wydziobane, wylądowały w piekarniku, będą wysuszone.

Pure z dyni na zimę  
Dynię obieramy ze skórki , oczyszczamy z nasion, następnie kroimy w kosteczkę i wrzucamy do dużego garnka o grubym dnie, dusimy pod przykryciem do czasu aż dynia w znacznym stopniu się rozpadnie, następnie całość zmiksować blenderem. 
Zmiksowaną dynię wkładamy do uprzednio wyparzonych słoiczków, zakręcamy, przygotowujemy do pasteryzacji.

Pasteryzacja
Słoiczki układamy w kociołku, zalewamy wodą do 3/4 wysokości słoików.Przykrywamy pokrywką i zagotowujemy. Od czasu zagotowania gotujemy około 25 - 30 minut. Po tym czasie pure nadaje się do dłuższego przechowywania.



Pestki oczywiście zostaną wysuszone...


... w ten sposób cała dynia została wykorzystana pozostał dosłownie kawałek, który został poporcjowany i po zafoliowaniu trafił do lodówki.

 

12 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na zachowanie dyni na zimowe dni. Kiedy świeżej już nie będzie można dostać Ty będziesz mogła nadal cieszyć się jej smakiem :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak będzie czekać gdzieś tam ukryta w zakamarkach spiżarni;)

      Usuń
  2. u mnie w domu zawsze robiło się podobnie, albo dynię w occie, ja teraz korzystam przeważnie z niej tylko w sezonie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zawsze tocze walki z dynią :) ciężko je kroić niemiłosiernie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak szczególnie gdy się ma takiego kolosa;)

      Usuń
  4. Też zawsze tocze walki z dynią... ciężko je kroić niemiłosiernie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja w tym roku upiekłam i tez włożyłam do słoika puree, będzie na zimę na zupę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki tym słoiczkom zimą nie ubolewam nad brakiem dyni. Zawsze są pod ręką;)

      Usuń
    2. Ocet, większe prawdopodobieństwo że przetwory się udadzą, jeżeli nie korzystamy z octu dobrze będzie porządnie przeprowadzić proces pasteryzacji. Ps w chłodnej i suchej piwnicy nie przetworzona dynia przetrwa nawet do wiosny 😎

      Usuń
    3. Tak, pod warunkiem, że się ma jeszcze piwnicę;)

      Usuń
  6. do czego potem można to wykorzystać? proszę o odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń