Całotygodniowe zbieranie jabłek z sadu
skusiło mnie na wykonanie tego wspaniałego placuszka, który przypomina
mi czasy spędzane u rodziny na śląsku. Ciasto łączy w sobie orzeźwiający
smak jabłek, doprawiony nutką aromatycznego cynamonu, który nie dość,
że wpływa na smak ciasta, to również na jego fantastyczny zapach. Jednak
nie tylko wnętrze tego ciasta jest zachwycające, już same okruszyny
smakują wyśmienicie za sprawą dodatku wiórków kokosowych...cudowne...
delikatne...maślane, jednocześnie zupełnie inne niż te tradycyjne rodem z
ciasta drożdżowego, te są miękkie i nieziemsko rozpływają się w ustach.
Wszystkim zapaleńcom cynamonu gorąco polecam!!!
Ciasto
- 30 dag mąki
- 5 dag drożdży
- 1 jajko
- 3 łyżki cukru
- szczypta soli
- 0,5 kostki masła
- cukier waniliowy
Posypka
- 20 dag masła
- 20 dag cukru
- 10 dag mąki
- 10 dag wiórków kokosowych
- olejek śmietankowy
- dodatkowo 2 kg jabłek i cynamon mielony
Sposób
Z produktów wyrobić ciasto, rozłożyć na
blaszce. Jabłka obrać, utrzeć na tarce o grubych oczkach, w zależności
od upodobań wsypać cukru, aby nadać im słodkości (ilość dodawanego cukru
zależy od tego na ile jabłka są kwaśne), następnie potarte jabłka odsączyć na sicie, rozłożyć na cieście, posypać według własnego gustu
cynamonem. Wyrobić ciasto na okruszyny (okruszyny nie będą sypkie jak te
tradycyjne, lecz klejące, takie właśnie okruszyny w małych częściach
rozkładamy na jabłkach).
Pieczemy na złoty kolor w temperaturze do 180 stopni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz