czwartek, 12 września 2013

Śliwkowa tarta


Musicie być wyrozumiali ponieważ jestem na etapie maksymalnego wykorzystania domowych śliwek (zresztą nie tylko śliwek) z tego powodu po raz kolejny na blogu nie tylko śliwki, ale i tarta.
Przepis znalazłam w 36 numerze tygodnika "Twoje imperium", wzbogaciłam go jedynie płatkami migdałowymi. 

Ciasto
  • 25 dag mąki pszennej
  • 12 dag masła
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka brązowego cukru
  • szczypta soli
  • 3 łyżki wody
Nadzienie
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 75 dag śliwek węgierek
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
  • garść płatków migdałowych
Sposób
1. Mąkę przesiać do miski, dodać posiekane zimne masło, cukier oraz sól, następnie dołożyć żółtko oraz 3 łyżki wody. Całość szybko zagnieść. Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i umieścić na pół godziny w lodówce. 
2. Śliwki umyć, wypestkować, pokroić w ćwiartki. Formę do pieczenia wysmarować masłem, wylepić ciastem, ponakuwac w kilku miejscach widelcem i posypać cukrem pudrem.
3. Owoce poukładać na cieście, posypać cynamonem, brązowym cukrem oraz płatkami migdałowymi. Piec w temperaturze 200 stopni przez około 35 minut. Ostudzić. 



 

środa, 11 września 2013

Gofry z owocami i bitą śmietaną


Nie do końca jestem pewna skąd mam przepis na te gofry, jednak obstawiałabym, że z jakiegoś opakowania "śnieżki", idealne zarówno na obiad na słodko jak również popołudniowy deser. 

Składniki
  • 500 g mąki pszennej
  • 500 ml mleka
  • 6 łyżeczek cukru
  • 4 łyżki roztopionego masła
  • 2 jajka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Dodatki 
  • 30 dag śliwek
  • garść malin oraz kulek winogron
  • bita śmietana
Sposób
Mąkę przesiewamy przez sito do miski, dodajemy resztę składników, całość dokładnie miksujemy na jednolitą masę, odstawiamy. W tym czasie rozgrzewamy posmarowane olejem (za pomocą pędzelka)  płytki gofrownicy. Na płytkach rozprowadzamy po 4 łyżki ciasta i pieczemy na złoty kolor. 
Bitą śmietanę ubijamy wg przepisu na opakowaniu. Śliwki pozbawiamy pestek, wrzucamy na patelkę i na małym ogniu smażymy do momentu, aż się nieco rozpadną.
Gofry podajemy z bitą śmietaną, ciepłymi śliwkami oraz resztą owoców.

wtorek, 10 września 2013

Powidła śliwkowe


Jedne z moich wspomnień z czasów dzieciństwa wiążą się właśnie z powidłami. Pamiętam je smażone przez babcię Marię, tak czarne i tak gęste, że ciężko było je wyrzucić ze słoiczka... były pyszne... śliwy zbierane koszami z przedwojennego sadu, rozdawane po całej rodzinie. Dziś naprawdę ciężko trafić na takie aromatyczne śliwki, stąd też ilość cukru w przepisie jest przybliżona, wszystko zależy od rodzaju śliwek, najlepiej cukier dosypywać porcjami regulując poziom słodkości naszych powideł.
Co do czasu smażenia również jest on jedynie orientacyjny, ponieważ powidła są u mnie jednym z tych przetworów które sporządzam w podwórzowej kuchni letniej na piecu węglowym. 

Składniki
  • 5 kg śliwek węgierek
  • 0,5 kg cukru 
Sposób
Śliwki umyć, wypestkować,  wrzucić do garnka z grubym dnem. Smażyć na małym ogniu około 3 godziny od czasu do czasu mieszając drewnianą chochlą, dokładnie szorując po dnie gara. Śliwki powinny się całkowicie rozpaść i zagęścić. Zwykle na tym etapie kończę pracę pozostawiając ostateczne smażenie na następny dzień. 
Kolejnego dnia ponownie smażymy powidła na małym  ogniu do momentu uzyskania odpowiedniej dla nas konsystencji (ok 1,5 godziny). 
Gotowe, gorące powidła przekładamy do wyparzonych słoiczków, które następnie zakręcamy i przewracamy do góry dnem. Słoiczki zostawiamy w tej pozycji do czasu całkowitego przestygnięcia.