Postanowiłam wykorzystać przepis zapisany już jakiś czas temu z bloga Dusi. Powiem szczerze że nie mogłam się nimi najeść, zostawiłam je na 24 godziny, aby się "przegryzły", po tym czasie były po prostu rewelacyjne.
Składniki
- 0,5 kg śledzi solonych
- 2 cebule
- mały słoik koncentratu pomidorowego
- sok wyciśnięty z jednej cytryny
- 1/3 szklanki oleju
- łyżeczka cukru
- 2 listki laurowe
- 2 ziarna ziela angielskiego
- rodzynki
Sposób
Śledzie namoczyć w wodzie na 2 godziny. Po tym czasie opłukać je i pokroić na mniejsze kawałki. Cebulę pokroić w kosteczkę i zeszklić na łyżce oleju. Dodać koncentrat, sok z cytryny, olej, cukier, liście laurowe, ziele angielskie oraz rodzynki. Wszystko razem pogotować przez 2 minuty. Gotowy sos po ostygnięciu połączyć ze śledziami.
Ostatnio też naszło mnie na śledzie. Część zjadłam, a reszta się przegryza.
OdpowiedzUsuńja dziś miałam "chcicę" na śledzie, na razie jadam tylko z chili i cebulką oczywiście muszą być lekko marynowane, powoli się nawracam na śledzie:)
OdpowiedzUsuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńWłasnie niedawno dostałam taki przepis od koleżanki i zrobiłam te śledziki, palce lizać :)
OdpowiedzUsuń