Czy jest ktoś kto nie lubi tradycyjnych pierogów? Myślę, że takich osób jest bardzo mało. Pierogi są jednym z tych dań, które zależnie od farszu jakiego użyjemy zmieniają się, możemy więc z nimi kombinować do woli i nigdy nam się nie znudzą. Moje są tym razem na słodko - z masą serową (zdjęcia pamiętają wigilię).
Ciasto
- 1/2 kg mąki
- 1,5 szkl. gorącej wody
- szczypta soli
- 80 dag twarogu
- 4 łyżki cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 żółtka
Sposób
Przesianą mąkę
wsypujemy do miski. Robimy wgłębienie i wlewamy stopniowo wrzątek.
Mieszamy drewniana łyżką, dodajemy sól. Z ciasta formujemy kulę i
odstawiamy na 30 minut.
Przygotowujemy masę serową: ser rozcieramy widelcem aż zmięknie, dodajemy żółtka oraz cukry. Ciasto dzielimy na 2 części, rozwałkowujemy na stolnicy podsypanej mąką. Za pomocą
szklanki wycinamy kółka , nakładamy na środek każdego kółka masę serową i zlepiamy brzegi
(zadanie to można sobie ułatwić używając jak w moim przypadku foremki).
Pierogi wrzucamy do osolonej gorącej wody z dodatkiem odrobiny oleju. Gotujemy ok 3 minuty po wypłynięciu na wierzch. Podajemy polane sosem owocowym, bądź zasmażoną bułką tartą z dodatkiem cukru.
Jedne z moich ulubionych zaraz po tych ze szpinakiem :)
OdpowiedzUsuńSuper :D Pycha :) Zjadłabym je na jutrzejszy obiad ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.monikoza.blog.pl