Ciasto rozpływa się w ustach, zdecydowanie jest to najlepsza szarlotka z tych upieczonych w moim domu. Nie myślcie sobie że zachwalam swój przepis, bowiem wcale nie jest mój. Odnalazłam go TUTAJ natchniona tym ciastem tak powiedziałabym słodko zachwalanym przez autorkę, postanowiłam wypróbować przepis (trochę go zmodyfikowałam). Od dawna bowiem jako wielki szarlotkowy łasuch szukam tej idealnej jedynej, niepowtarzalnej rozpływającej się w ustach szarlotki, która byłaby moim absolutnym numerem jeden, a która przypominałaby mi szarlotki jedzone w tatrzańskich schroniskach. Ach piękne to były czasy 9 lat pod rząd wczasowanie z rodzicami w Tatrach, pobudki 5 rano i wspinaczki, wspinaczki, wspinaczki, często ze łzami w oczach, kiedy to z gór wracało się do pensjonatu przed 22 z bąblami na stopach. Nie mam pojęcia czy to magia gór, czy też trud wędrówek sprawiały że szarlotki w tatrzańskich schroniskach smakowały wyjątkowo, może to rześkie górskie powietrze, może widok za oknem, może gdybym jadła je w domu wcale nie byłyby takie pyszne? Może. Tak czy inaczej smak szarlotki z trzech schronisk wyjątkowo zapadł mi w pamięci, a wierzcie mi byłam w każdym schronisku co najmniej po dwa razy. Do dziś pamiętam szarlotkę z Doliny Pięciu Stawów, bo właśnie w tym schronisku jako jedynym była ona z rodzynkami i dużą ilością cynamonu, do tego kawałek był naprawdę duży. Pycha! Pamiętam też szarlotkę z Doliny Chochołowskiej z prawdziwą bitą śmietaną i jagodami, pamiętam też tę z Murowańca. Niestety nigdy nie odtworzyłam ich smaku w domowej kuchni, choć piekłam nawet te szarlotki z tatrzańskich przewodników. Jeśli więc wybieracie się w Tatry, koniecznie zjedzcie tam szarlotkę.
Ciasto
- 2 szkl. mąki pszennej
- 1/3 szkl. cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jaja
- 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
- 4 łyżki mleka
- 160 g miękkiego masła
Nadzienie
- 2 kg jabłek
- 1/3 szkl. cukru
- 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
- 1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
Lukier
- 2 szkl. cukru pudru
- odrobina gorącej przegotowanej wody
Sposób
1. Mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia przesiewamy do miski, dodajemy pozostałe składniki, wyrabiamy. Ciasto jest dość lepkie więc można sobie pomóc używając do wyrabiania miksera. Na stolnicy oprószonej mąką formujemy z ciasta wałek, który następnie przecinamy na dwie części, większą (nasz dół szarlotki) oraz mniejszą. Mniejszą część odkładamy do zamrażalnika na około 15 minut, większą częścią wylepiamy wyłożoną papierem do pieczenia blaszkę o wymiarach 25 x 25. Ciasto jest lepiące, jednak nie dosypujemy mąki, dzięki temu po upieczeniu będzie miękkie. Rozłożone ciasto nakłuwamy w kilku miejscach, wkładamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na 10 minut. Podpieczone zostawiamy do wystudzenia, my tymczasem zabieramy się za przygotowanie nadzienia.
2. Umyte jabłka obieramy ze skórki, przecinamy na połówki, z każdej z nich usuwamy gniazda nasienne, a następnie połówki kroimy w kosteczkę. Pokrojone jabłka wrzucamy na suchą patelnię, dodajemy cukry, oraz cynamon. Cały czas mieszając smażymy do czasu aż jabłka się nieco rozpadną. Po spróbowaniu można dosypać jeszcze cukru.
3. Przygotowane nadzienie wykładamy na uprzednio podpieczony spód. Pozostałe schłodzone ciasto rozwałkowujemy przez folię na papierze do pieczenia, na wielkość naszej blaszki. Z ciasta zdejmujemy folię, zwijamy je w rulon razem z papierem do pieczenia, a następnie rozwijamy je na wierzchu ciasta stopniowo zdejmując papier.
4. Szarlotkę pieczemy ok. 35 min. w temp. 180 stopni, po wyjęciu z piekarnika zostawiamy do wystudzenia.
5. Przestudzone ciasto polewamy lukrem zrobionym z połączenia cukru pudru z gorącą wodą.
Nadzienie:
Jabłka umyć, obrać, przekroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne, każdą ćwiartkę pokroić na 3-4 kawałki. Pokrojone jabłka wrzucić do dużego rondla/garnka, dolać 1/4 szklanki wody i resztę składników (oprócz mąki ziemniaczanej). Poddusić, od czasu do czasu mieszając (jabłka powinny być miękkie, ale nie rozpadające się). Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną, wymieszać, poddusić jeszcze ok. 1 minuty i zestawić z gazu do przestudzenia. Jeśli jabłka są zbyt kwaśne można je teraz jeszcze dosłodzić do smaku.
Ciasto:
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, przesiać na stolnicę lub do miski. Dodać cukier i pozostałe składniki, wyrobić w robocie (końcówką z hakiem) lub ręcznie około 5 minut. Ciasto będzie miękkie i lepiące, wiec wygodniej robić to za pomocą robota/miksera. Stolnicę oprószyć mąką, z ciasta uformować na stolnicy kulę/wałek, przekroić na pół. Jedną połowę odłożyć na około 10-15 minut do zamrażalnika, drugą wylepić formę o wym. ok. 25 x 25 cm (wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia) lub ułożyć ciasto na foli spożywczej, przykryć drugim kawałkiem folii i rozwałkować przez ową folię na prostokąt wielkości blachy. Ciasto jest miękkie i lepiące, ale takie ma być, dzięki temu po upieczeniu jest mięciutkie i rozpływające się w ustach (nie dosypywać mąki). Ciasto razem z papierem rozłożyć na blasze, odrobinę ponakłuwać, podpiec ok. 10 minut w temp. 180 °C.
Całość:
Na podpieczony spód nałożyć nadzienie jabłkowe. Pozostałe schłodzone ciasto rozwałkować przez folię na papierze do pieczenia na wielkość blachy, zdjąć folię, zrolować w rulon razem z papierem i rozwinąć je na wierzchu ciasta, zdejmując papier.
Piec około 30-35 minut w temp. 180 °C. Wierzch powinien być zarumieniony. Wyjąć z piekarnika odstawić w blasze do przestudzenia. Z cukru pudru i gorącej wody przygotować lukier, polukrować.
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3293/babcina-szarlotka---najlepsza#sthash.3buBQNbU.dpuf
Jabłka umyć, obrać, przekroić na ćwiartki, wyciąć gniazda nasienne, każdą ćwiartkę pokroić na 3-4 kawałki. Pokrojone jabłka wrzucić do dużego rondla/garnka, dolać 1/4 szklanki wody i resztę składników (oprócz mąki ziemniaczanej). Poddusić, od czasu do czasu mieszając (jabłka powinny być miękkie, ale nie rozpadające się). Na koniec dodać mąkę ziemniaczaną, wymieszać, poddusić jeszcze ok. 1 minuty i zestawić z gazu do przestudzenia. Jeśli jabłka są zbyt kwaśne można je teraz jeszcze dosłodzić do smaku.
Ciasto:
Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, przesiać na stolnicę lub do miski. Dodać cukier i pozostałe składniki, wyrobić w robocie (końcówką z hakiem) lub ręcznie około 5 minut. Ciasto będzie miękkie i lepiące, wiec wygodniej robić to za pomocą robota/miksera. Stolnicę oprószyć mąką, z ciasta uformować na stolnicy kulę/wałek, przekroić na pół. Jedną połowę odłożyć na około 10-15 minut do zamrażalnika, drugą wylepić formę o wym. ok. 25 x 25 cm (wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia) lub ułożyć ciasto na foli spożywczej, przykryć drugim kawałkiem folii i rozwałkować przez ową folię na prostokąt wielkości blachy. Ciasto jest miękkie i lepiące, ale takie ma być, dzięki temu po upieczeniu jest mięciutkie i rozpływające się w ustach (nie dosypywać mąki). Ciasto razem z papierem rozłożyć na blasze, odrobinę ponakłuwać, podpiec ok. 10 minut w temp. 180 °C.
Całość:
Na podpieczony spód nałożyć nadzienie jabłkowe. Pozostałe schłodzone ciasto rozwałkować przez folię na papierze do pieczenia na wielkość blachy, zdjąć folię, zrolować w rulon razem z papierem i rozwinąć je na wierzchu ciasta, zdejmując papier.
Piec około 30-35 minut w temp. 180 °C. Wierzch powinien być zarumieniony. Wyjąć z piekarnika odstawić w blasze do przestudzenia. Z cukru pudru i gorącej wody przygotować lukier, polukrować.
- See more at: http://www.slodkiefantazje.pl/przepisy/3293/babcina-szarlotka---najlepsza#sthash.3buBQNbU.dpuf